czwartek, 17 maja 2012

Subkultury - czyli jak w dzisiejszych czasach ludzie postrzegają innych.


Subkultur jest bardzo wiele. Rastamani, skejci, goci, hipsterzy, skinhedzi itd. Jest ich tak dużo że czasem człowiek może się pogubić. Aby przynależyć do którejś z nich trzeba spełnić któryś z warunków - inny rodzaj muzyki, styl ubioru, to jak się zachowujesz, czyli wszystko to co odbiega od norm że tak powiem normalnej części społeczeństwa. Ludzie, którzy spełniają jakikolwiek z nich i czują że przynależą do którejś subkultury są przeważnie w wieku od ok. 15 do 30 lat. Wiek początkowy czyli te 15 lat, dlaczego przyjmuje się że to właśnie jest "wiek początkowy"? To u większości okres dojrzewania. Dziewczyny jak i chłopaki dopiero co zaczynają odkrywać co tak naprawdę lubią. Czyli dokładniejsze gusta muzyczne, już konkretniejsze style ubiorów i sposoby zachowań. Wiekszość nastolatku w tym wieku jest w szkole gimnazjalnej co też pomaga ukształtować swoją subkulture. Spotyka się nowe osoby, które też chcą się pod tym względem ukierunkować. Właśnie wtedy zaczynają się już zbierać konkretniejsze grupy. Lecz ten okres może być dla obu płci mylny i nawet troche nie zrozumiały. Z własnego doświadczenia wiem że nie jedna znajoma z powodu złamanego serca czy bardzo złego samopoczucia sięgnęła po ostre narzędia takie jak kawałek szkła czy żyletka aby zrobić sobie tym krzywdę. W 100% tego nie popieram ale to już jest współczesność, a tak naprawde nikt nie wie albo nie zdaje sobie z tego sprawy w jakim kierunku zdąrza ten świat. Ale co do tego przykład. Dlaczego tak dziewczyna może się pomylić w swoim wyborze? Gdyż nie każda ale pewnie nawet jakaś mała część z nich pomyśli że jest z subkultury "emo". Potem wmawiają sobie jaki ten świat jest nie do ogarnięcia, że nie poradzą sobie dalej w życiu. To jest taki mały przykład, który możliwe że się sprawdza. Ale pewnie jest też wiele innych mylnych doświadczeń, które mogą źle nas ukierunkować pod tym względem. Inną też sprawą są stereotypy. Mnie osobiście one bardzo denerwują. Znów coś z doświadczenia a mianowicie... ja jako już prawie szesnastoletni chłopak wybrałem swoją kulturę. Uważam się za Rastamana. Warunki jakie udaje mi się spełnić to gust muzyczny reggae, styl ubioru(coraz częściej dobierane z kolorami flagi etiopi(czerwony, żółty, zielony)), jestem zdecydowany nawet na dredy, lecz moi rówieśnicy uważają, że jeśli jestem Rasta powinienem jeszcze jarać zielsko, a wręcz już spotkałem pare przypadków osób, które postrzegają mnie jako dilera. I co chwile słychać "Ogarniamy coś?", "Kiedy jaramy" itp.. Mnie to bardzo denerwuje lecz świat coraz częściej kieruje się stereotypami. Uważam też, że takim górnym progiem wiekowym jest około 30 lat. Jak na razie nie spotkałem nikogo starszgo, należącego do jakiejś kultury, chyba że naprawdę mieszkam w małym mieście gdzie może ich tak wielu nie widać. Jednak to pewnie i tak się niedługo zmieni. Świat idzie cały czas do przodu tylko nie wiem czy zawsze w dobrą stronę. Coś co jeszcze można uznać za minus przynależności do jakiejś grupy to to że nie zawsze jest się akceptowanym przez społeczność czy też przez inne subkultury. Choć czasem się temu nie dziwie gdyż coraz częściej można zauważyć że niektóre osoby przeginają. Np: osoby słuchające polskiego hip-hopu, ubierających się w markach Prosto itp. można już podzielić na tych gorszych a czasem nawet nazywanych drecholami czy też blokersami. Nie wiem jak to jest w całej reszcie kraju ale przynajmniej u mnie zauważam to że takie osoby często popadają w bijatyki, sięgają po używki nie widząc najmniejszego umiaru w ich zażywaniu, okradają się nawzajem z czapek itp. Dla mnie to jest nie zrozumiałe. Iść sobie po ulicy przykładowo w nowej czapce firmy Prosto i nagle podchodzi grupka tzw. dresów i nagle nam ściągają z głowy tą czapkę. I teraz pojawia się pytanie "dlaczego"? Bo co, jestem nie godny żeby takową nosić? Można by o takich sprawach pisać. Ale ja chciałem tylko takie przykłady podać aby osoby, które są niewtajemniczone z powodu wieku, albo nigdy się z takim czymś nie spotkały lub poprostu nie szukają swojej grupy, bo chcą należeć do tej normalnej części, mogły zobaczyć w jakich czasem przykrych realiach przychodzi żyć. Więc to też jest temat na dłuższe i prywatne refleksje. Pozdrawiam <peace>

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

cały post świetny, a co do stereotypów - nie ma chyba głupszej rzeczy na świecie.

btw. czerwony zielony żółty!

Bleble pisze...

Genialne Panie , z niecierpliwością czekam na nowe posty , Pozdrawiam , powodzenia Dj Stasiexxx

Anonimowy pisze...

Dobre ! Pisz tak dalej życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga !

Anonimowy pisze...

Świetny post i blog! Najważniejsza jest tolerancja, której jak widać nie brakuje Ci, właściwe podejście ;)